W bólach prób i błędów, przyszywania i prucia "urodziła" się lala w stylu waldorfskim. Jeszcze nie całkiem skończona, bo brakuje jej czuprynki, ale tak strasznie jestem z niej dumna, że postanowiłam zaprezentować ją natychmiast :)
Lala uszyta jest z miękkiej dzininki i ma ruchome rączki oraz nóżki.
Jest wielkości noworodka więc garderobę z powodzeniem może nosić w tym rozmiarze :)
Wyraz buzi nadaje malutki nosek i ciemne oczka.
Lalę zgłaszam na 39 Twórczy Weekedn u Titani!
15 komentarzy:
Super lala! A Twój blog jest kolejnym, który dzięki tej zabawie dodaję do mojego czytnika :)
http://anek73.blox.pl
super lala. cała ruchoma:)) bardzo mi się spodobała.
Fajna ta lalka.
Swietny maluch i jaki wygimnastykowany! :)
Śliczniutka:)
o rany rewelacyjna
jak zrobilas buzke???
super lala :))
pierwszy raz spotykam się z takimi lalami.Ciekawe.
ciekawa odmiana od Tildowych panienek. Twoja ma uroczy nosek, podobny do mojego E.
wow, ukłon w twoją stronę, nie wiedziałam, że tak precyzyjnie mozna nadać szytej tkaninie kształ, lalkowe stópki wprawiły mnie w osłupienie :)
Niesamowita! Detale mnie rozbroiły - tak je misternie wykonałaś.. Piękna praca!
Śliczna laleczka. Pozdrawiam.
zarabista;jak mozna uszyc takie drobne detale
Świetna lalka :) a paluszki wręcz urocze :)
So sweet, cheers Marie
Prześlij komentarz