czwartek, 15 marca 2012

Pewna mama przypadkiem została mamą... Gdyby miała wybierać moment w którym chciałby nia zostac to zapewne nigdy nie byłyby on właściwy. Kariera w pełni, awans w kieszeni i niespodzianka dwu kresek, nie w porę pomyślała. Ale cóż, na świat przyszedł Cud, który wprowadził rozgardiasz w poukładanym życiu. Szybciutko minął czas spędzony z synusiem. Mama wróciła do pracy wszak menadżerem w korporacji był. Ale za czymś mocno tęskiniła. Zapragnęła aby w jej życiu pojawił sie jeszcze jeden cud. Długo czekała. I równiutko po pieciu latach na świecie pojawił sie drugi Cud.  Bardzo bardzo chciała aby byo inaczej. Chciała widzieć wszystko to co przegapiła przy pierwszym Cudzie. Ale czas płynął nieubłaganie. I znowu pewna mama musiała wrócić do pracy. Czuła żal i smutek zostawiając swoje dwa cudy. Wiedziała, że czegos jej brakuje. Czegoś co przemija bezpowrotnie i nigdy nie wróci. Już nie chciała być menadżerem, chciała być MAMĄ. Usiadła i długo myślała... Aż wymysliła, że chce pracować w domu, bo tylko w tedy będzie mogła zobaczyć i doświadczyć tego co każda matka powinna przeżyć w pełni. Bo są chwile dla których warto żyć, które trwają tylko przez krótki moment ale niosą za sobą efekt motyla. I tak pewna mama doświadczyła innego wymiaru.
Postanowiła zmienić swoje życie. Będąc z dziećmi zaczęła tworzyć dla dzieci...
Długo jeszcze ta mama nie będzie mogła żyć tylko w innym wymiarze, ale małymi krokami osiągnie to co zamierzyła. Na razie musiała nauczyć sie pracy na trzy etaty  - ale o tym to już innym razem.

1 komentarz:

Majka pisze...

Prawie jakbym o sobie czytała :) tylko u mnie Drugi Stffór pojawił się wcześniej :D