sobota, 31 marca 2012

Królisia Tosia

Mąż skrytykowała Teodora... Że niby jakiś upośledzony bo "buzi nie ma". Aaaa...ci mężczyźni.
Wiec niewiele myśląc, biegając pomiędzy płaczącym maluchem, garnkami i maszyną do życia powołałam królisię- modnisię Tosię. Mierzy prawie 40 centymetrów i na razie zapoznając się z trendami mody kompletuje garderobę:).




A po trudach przymiarek i przebieraniu w szmatkach łaskawie zapozowała do zdjęcia grupowego - korzystając z pnującej ospy, która nie pozwoliła konikowi odjechać do właścicielki.


Brak komentarzy: