niedziela, 25 marca 2012

Weekend tak szybko minął. Pogoda piękna a zamiast spacerków pomaganie babci w ogarnięciu domu na święta. Oj te okna...
Odkryłam dziś, że zabawki które sama robię dzieciakom są o niebo bardziej doceniane niż te markowe, które zalegają na pąłkach, w pudełkach, ogólnie wszędzie. Materiałów piłeczka z kolorowymi mętkami do mamlnia zajęła i starszaka i malucha - no i "bawili" się wspólnie:) Przed świętami czeka minie uszycie jeszcze kilku bo okazło się, że nagle siostrzeńcowi, synowi sąsiadki i wnuczce babcinej koleżanki też się bardzo spodobały.
No może coś będzie z tego mojego szyci:)

Brak komentarzy: